uuii

uig

Opublikowano Klasa 7b | Możliwość komentowania uuii została wyłączona

Lekcja

BLA, bla, bla…1

Opublikowano Klasa 7b | Możliwość komentowania Lekcja została wyłączona

Czwarty wpis!

Pewien stary człowiek miał jedynego syna, imieniem Iadilla. Tradycją plemienną jest, że gdy chłopiec dorasta, udowadnia swojej siły charakteru poprzez post. Poszukuje swojego opiekuńczego ducha podczas długich dni spędzonych samotnie bez jedzenia.

avedis-and-door-2

Ojciec był wyjątkowo ambitny i bardzo chciał by syn okazał się najmężniejszym wojownikiem plemienia. Uznał więc, że młody Iadilla powinien pościć znacznie dłużej niż ktokolwiek przed nim. Kilkukrotny pobyt w łaźni i liczne kąpiele, miały go oczyścić i przygotować. Następnie kazał mu położyć się na czystej macie w specjalnie dla niego przewidzianej małej szopce i przykazał by ten zniósł post jak prawdziwy mężczyzna. Obiecał, że po upływie dwunastu dni otrzyma jedzenie i błogosławieństwo ojca.

Bajka indiańskaChłopak posłuchał i położył się z zakrytą twarzą, spokojnie czekając na nadejście ducha, który miał zadecydować o jego przyszłym losie. Każdego ranka ojciec przychodził pod drzwi i zachęcał, by wytrwał. Mówił mu o ogromnym zaszczycie i sławie, które go spotkają, gdy wypełni wyznaczony mu cały okres próby.

Chłopiec nigdy nie odpowiadał na te obietnice i leżał bez najmniejszego znaku niezadowolenia lub szemrania aż do dziewiątego dnia, kiedy odezwał się do ojca następująco:

– Ojcze! We śnie usłyszałem głos mówiący, że to nie jest moja droga. Czy mogę teraz przerwać post i ponowić próbę, kiedy nadejdzie bardziej sprzyjający czas?

Ojciec odpowiedział na to:

– Mój synu, nie wiesz, o co prosisz. Jeśli teraz wstaniesz, stracisz szansę na chwałę. Poczekaj cierpliwie jeszcze trochę. Wytrwaj jeszcze tylko trzy dni. Czy nie chcesz by Twój sędziwy ojciec zobaczył Cię gwiazdą wśród najlepszych wojowników i wodzów plemienia?

Syn posłuchał, zasłonił się dokładniej, aby odciąć światło, które skłoniło go do narzekania i trwał dalej. Dziesiątego dnia powtórzył swoją prośbę. Ojciec jednak, tak jak poprzednio kazał mu wytrwać i obiecał, że sam przygotuje mu pierwszy posiłek i przyniesie go o świcie.

Następnego dnia zobaczył go leżącego tak nieruchomo, że tylko dzięki delikatnemu falowaniu jego piersi widać było, że jeszcze żyje.

– Nie zawstydzę Cię, ojcze. – wyszeptał Iadilla

Ostatniego dnia, o świcie ojciec, uszczęśliwiony osiągnięciem swego celu, przygotował ucztę dla syna i pośpieszył do chatki. Podchodząc pod drzwi był zaskoczony, słysząc go mówiącego coś do siebie. Zajrzał przez mały otwór i zdziwiony zobaczył, jak nakłada jasno czerwony kolor na brzuch i ramiona. Mówił przy tym:

– Byłem posłuszny ojcu, mimo że dał mi zadanie ponad moje młode siły. Nie słuchał moich próśb i będzie tego jeszcze bardzo żałował. Wielki duch przyszedł do mnie i okazał litość. Dał mi nowy kształt i wskazał moją własną drogę, w którą teraz wyruszę.

Ojciec otworzył drzwi i zawołał:

– Mój synu! Mój synu! Modlę się, żebyś nie odchodził!

Bajka indiańska - ptak rudzikMłody człowiek mijając go wskoczył na dach domku. Przemienił się w pięknego ptaka o czerwonej piersi – rudzika. Spojrzał na ojca z litością w oczach i zwrócił się do niego w następujący sposób:

– Nie żałuj zmiany, którą widzisz. Tak będzie mi lepiej. Nie mogę spełnić Twoich wielkich ambicji chociaż posłuchałem Cię i przetrwałem próbę do końca. Nie zostanę najwspanialszym wojownikiem plemienia. Nie odchodzę jednak daleko. Moim domem będą góry, lasy i pola. One mnie nakarmią.  Będę wracał i rozweselał Cię moimi pieśniami, a innych inspirował radością i lekkością serca, które teraz wreszcie czuję.

Potem Iadilla wyciągnął się na palcach, jakby zachwycony darem skrzydeł i zaśpiewał jedną ze swoich najsłodszych piosenek, po czym odleciał w stronę pobliskiego lasu.

Ta bajka indiańska pochodzi z książki „From the original Legends” Corneliusa Mathews’a z 1869 roku. Moje jest tłumaczenie i opracowanie. Jak się podobała bajka indiańska o rudziku?

Opublikowano archiwum | Możliwość komentowania Czwarty wpis! została wyłączona

Trzeci wpis!

Pewien stary człowiek miał jedynego syna, imieniem Iadilla. Tradycją plemienną jest, że gdy chłopiec dorasta, udowadnia swojej siły charakteru poprzez post. Poszukuje swojego opiekuńczego ducha podczas długich dni spędzonych samotnie bez jedzenia.

avedis-and-door-2

Ojciec był wyjątkowo ambitny i bardzo chciał by syn okazał się najmężniejszym wojownikiem plemienia. Uznał więc, że młody Iadilla powinien pościć znacznie dłużej niż ktokolwiek przed nim. Kilkukrotny pobyt w łaźni i liczne kąpiele, miały go oczyścić i przygotować. Następnie kazał mu położyć się na czystej macie w specjalnie dla niego przewidzianej małej szopce i przykazał by ten zniósł post jak prawdziwy mężczyzna. Obiecał, że po upływie dwunastu dni otrzyma jedzenie i błogosławieństwo ojca.

Bajka indiańskaChłopak posłuchał i położył się z zakrytą twarzą, spokojnie czekając na nadejście ducha, który miał zadecydować o jego przyszłym losie. Każdego ranka ojciec przychodził pod drzwi i zachęcał, by wytrwał. Mówił mu o ogromnym zaszczycie i sławie, które go spotkają, gdy wypełni wyznaczony mu cały okres próby.

Chłopiec nigdy nie odpowiadał na te obietnice i leżał bez najmniejszego znaku niezadowolenia lub szemrania aż do dziewiątego dnia, kiedy odezwał się do ojca następująco:

– Ojcze! We śnie usłyszałem głos mówiący, że to nie jest moja droga. Czy mogę teraz przerwać post i ponowić próbę, kiedy nadejdzie bardziej sprzyjający czas?

Ojciec odpowiedział na to:

– Mój synu, nie wiesz, o co prosisz. Jeśli teraz wstaniesz, stracisz szansę na chwałę. Poczekaj cierpliwie jeszcze trochę. Wytrwaj jeszcze tylko trzy dni. Czy nie chcesz by Twój sędziwy ojciec zobaczył Cię gwiazdą wśród najlepszych wojowników i wodzów plemienia?

Syn posłuchał, zasłonił się dokładniej, aby odciąć światło, które skłoniło go do narzekania i trwał dalej. Dziesiątego dnia powtórzył swoją prośbę. Ojciec jednak, tak jak poprzednio kazał mu wytrwać i obiecał, że sam przygotuje mu pierwszy posiłek i przyniesie go o świcie.

Następnego dnia zobaczył go leżącego tak nieruchomo, że tylko dzięki delikatnemu falowaniu jego piersi widać było, że jeszcze żyje.

– Nie zawstydzę Cię, ojcze. – wyszeptał Iadilla

Ostatniego dnia, o świcie ojciec, uszczęśliwiony osiągnięciem swego celu, przygotował ucztę dla syna i pośpieszył do chatki. Podchodząc pod drzwi był zaskoczony, słysząc go mówiącego coś do siebie. Zajrzał przez mały otwór i zdziwiony zobaczył, jak nakłada jasno czerwony kolor na brzuch i ramiona. Mówił przy tym:

– Byłem posłuszny ojcu, mimo że dał mi zadanie ponad moje młode siły. Nie słuchał moich próśb i będzie tego jeszcze bardzo żałował. Wielki duch przyszedł do mnie i okazał litość. Dał mi nowy kształt i wskazał moją własną drogę, w którą teraz wyruszę.

Ojciec otworzył drzwi i zawołał:

– Mój synu! Mój synu! Modlę się, żebyś nie odchodził!

Bajka indiańska - ptak rudzikMłody człowiek mijając go wskoczył na dach domku. Przemienił się w pięknego ptaka o czerwonej piersi – rudzika. Spojrzał na ojca z litością w oczach i zwrócił się do niego w następujący sposób:

– Nie żałuj zmiany, którą widzisz. Tak będzie mi lepiej. Nie mogę spełnić Twoich wielkich ambicji chociaż posłuchałem Cię i przetrwałem próbę do końca. Nie zostanę najwspanialszym wojownikiem plemienia. Nie odchodzę jednak daleko. Moim domem będą góry, lasy i pola. One mnie nakarmią.  Będę wracał i rozweselał Cię moimi pieśniami, a innych inspirował radością i lekkością serca, które teraz wreszcie czuję.

Potem Iadilla wyciągnął się na palcach, jakby zachwycony darem skrzydeł i zaśpiewał jedną ze swoich najsłodszych piosenek, po czym odleciał w stronę pobliskiego lasu.

Ta bajka indiańska pochodzi z książki „From the original Legends” Corneliusa Mathews’a z 1869 roku. Moje jest tłumaczenie i opracowanie. Jak się podobała bajka indiańska o rudziku?

Opublikowano Klasa 7b | Możliwość komentowania Trzeci wpis! została wyłączona

Najbardziej kultowa kurtka Alpha Industrial M65

To po jeans’ach najbardziej znana rzecz na świecie!

Drogi Czytelniku!
Ten artykuł stanowi własność intelektualną autora, więc jeśli chcesz wykorzystać go gdzieś, np. w postaci fragmentów, parafrazy z nieznacznymi zmianami, lub zalinkować – uszanuj jego pracę i zapytaj, czy wyraża na to zgodę. To nie boli, a będzie uczciwe, zaś autor raczej nie będzie robił z tym problemu.
Autor nie wyraża natomiast zgody, aby artykuł był bez jego wiedzy cytowany, linkowany i upubliczniany w celach komercyjnych, np. w opisach aukcji.

2

Alpha Industries M65

Kurtka M65 to jeden z najbardziej kultowych ciuchów na świecie, obok pary błękitnych dżinsów. Wielu o niej słyszało, wielu ją posiada, wielu chciałoby ją mieć. Jej charakterystyczny prosty krój przez wielu do dziś uznawany jest za wzór funkcjonalności oraz swego rodzaju ponadczasowej elegancji. Kurtka ta mimo upływu ponad 40 lat od wprowadzenia jej do służby, nie zestarzała się ani na jotę i do dziś można ją znaleźć w użytku, nawet w US Army, która mimo posiadania od dawna nowoczesnych zestawów ECWCS czy APECS, w ostatnich latach ponownie zamówiła nieco zmodernizowane kurtki M65 w kamuflażu UCP. Kariera M-ki ciągle trwa, mimo, iż wielu uznało ją już za zakończoną.

W artykule tym nie zamierzam przedstawiać historii kurtki ani jej całego rozwoju. Te informacje można znaleźć zarówno na stronach internetowych, jak i w ciekawych i dobrze opracowanych artykułach, np. w „Komandosie”. Chciałbym się skupić na informacjach praktycznych, o które często pytają/pytali ludzie odwiedzający forum NGT.pl. Wątek poświęcony kurtce M65 rozrósł się do tak monstrualnych rozmiarów, że mało komu chce się wertować go od początku i co jakiś czas pojawiały się tam te same pytania, na które niektórzy z nas udzielają non stop tych samych odpowiedzi. Artykuł ten składa się z części, zawierających (mam nadzieję) w miarę wyczerpujące odpowiedzi na teoretyczne pytania i wątpliwości.

Kontrakt, oryginał a kopia

Na początek warto się zastanowić, co rozumie się pod pojęciem „oryginalności” kurtki? Każdy produkt opatrzony marką jakiejś firmy można uznać za oryginalny produkt tej firmy. W przypadku kurtki M65 należy jednak wyjaśnić sobie pewne kwestie. Ja osobiście za kurtkę „oryginalną” uznaję kurtkę KONTRAKTOWĄ, czyli taką, która uszyta została na zamówienie armii Stanów Zjednoczonych, a więc na jej produkcję został podpisany kontrakt. Warto zaznaczyć, że wszystkie firmy musiały spełniać te same normy i rygory jakościowe i materiałowe, więc formalnie między kontraktowymi kurtkami różnych producentów nie powinno być różnic. Wybierając kurtkę należy się kierować bardziej tym, czy kurtka posiada w ogóle kontrakt, niż kto ją wyprodukował.

M65 Heritage

Kontraktorami US Army w przypadku umundurowania (nie tylko M65, ale też innego, np. BDU, ACU) było wiele, wiele firm. Tutaj wymieniam wszystkich do tej pory przeze mnie zaobserwowanych, którzy mieli coś wspólnego z systemem M65:

Kurtki (oliwkowe, woodland, desert, UCP):
– Alpha Industries, Inc.
– John Ownbey Co., Inc.
– So-Sew Styles, Inc.
– Golden Mfg. Co., Inc.
– Winfield Mfg. Co.
– Cherokee Industries, Inc.
– Rolane Sportswear, Inc.
– Bonham Mfg. Co., Inc.
– Mason & Hughes Inc.
– Sportsmaster Inc.
– Vanderbilt Shirt Co., Inc.
– Southern Athletic Inc.
– Intercon Apparel Corp.
– Apparel Corp. of America
– Centre Mfg. Co., Inc.
– Isratex, Inc.
– American Apparel, Inc.
– RutterRex, Inc.
– Propper Inc.
– Defense Personnel Support Center
– Cavalier Clothes Inc.
– Issachar Manufacturing, Co., Inc.

Podpinki:
– Gibraltar industries, Inc. / Gibraltar Fabrics, Inc.
– Isratex, Inc.
– Guida Clothing, Co., Inc.
– Royal Maid Association For The Blind, Inc.
– Cherokee Industries, Inc.
– Benchmark Industries, Inc.
– Morgan America Corp. of Tenn.
– Patriot industries
– Winfield Mfg. Co.
– Carribean Needle Point, Inc.
– S & S Garment Mfg. Co.
– Kings Point Mfg. Co., Inc.
– Lakeview Sportswear Co., Inc.
– Selma Apparel Corp.
– Hialeah Industries, Inc.
– Intamar Logistics, Inc.
– Unicor
– Holmes industries, Inc.

Spodnie M65:
– Quality Apparel Mfg. Inc.
– Winfield Mfg. Co.
– Menlo industries, Inc.
– Gibraltar P.R. Inc.
– Wynn Industries, Inc.
– R. L. Davis MFG
– California Girlswear, Inc.

Parki M65:
– Vanderbilt Shirt Co., Inc.
– Carbon Hill, Co., Inc.
– So-Sew Styles, Inc.

Oraz zapewne wielu innych, o których jeszcze nie wiem.

Wielu producentów, np. Alpha, Golden czy Winfield oprócz produkcji kontraktowej prowadziło również produkcję „cywilną”, czyli bez kontraktu, równolegle do produkcji wojskowej. Do dziś chyba najbardziej znaną firmą prowadzącą produkcję pokontraktową jest Alpha. Pamiętać należy jednak, że mimo tego samego producenta, produkcja „cywilna” nie musiała już spełniać warunków kontraktu, więc mogła się różnić jakościowo od kontraktu. Jeśli chodzi o Alphę, to jakiś czas temu ta słynna firma przeniosła większość produkcji za granicę, jej M65 są dziś szyte np. w Chinach czy Egipcie. Mimo to, wielu ludzi uznaje jeszcze „cywilne” kurtki tych firm za „oryginały”, co może byłoby prawdą w przypadku starszych egzemplarzy szytych w USA. Obecnie jest to już tylko naciąganie legendy.

Warto wspomnieć również o pokontraktowej produkcji Winfielda, którą można rozpoznać po tym, że „cywilne” kurtki na metkach mają nazwę producenta „Winfield International” zamiast „Winfield Mfg.”

UWAGA!
Kurtki kontraktowe, jeśli już posiadały gdzieś wypisaną nazwę producenta, to tylko na metce głównej (bywały też dwie, a w początkowej fazie produkcji trzy). Żadna kurtka kontraktowa nie posiada dodatkowych metek z logiem lub nazwą producenta. Na metce głównej raczej też nie znajdzie się wypisanego USA jako kraju produkcji.
Wszelkie dodatkowe metki z nazwą lub logo producenta, pojawiające się w jakimkolwiek miejscu na kurtce świadczą o jej cywilnej produkcji. Np. Alpha stosuje małe metki wszyte z boku jednej z kieszeni na klatce piersiowej.

Dzięki popularności kurtki M65, namnożyło się przez lata tak wiele jej kopii i podróbek, że ciężko chyba nawet powymieniać wszystkie firmy, które kiedykolwiek je produkowały. Za kopie uznaję kurtki, które nigdy nie miały nic wspólnego z produkcją kontraktową. Niestety w odróżnieniu od kontraktów, kopie w lwiej części nie są już zbyt dobrze wykonane. Różnice w stosunku do kontraktów dostrzegalne są zwłaszcza w składzie materiału, odwzorowaniu kroju oraz jakości szwów itp.

Do bardziej lub mniej popularnych producentów kopii, dostępnych dziś na polskim rynku, których zaobserwowałem, należą:
– Helikon Tex
– Fostex Garment
– Mil-Tec / Sturm
– Surplus / Regiment
– Teesar
– Texar
– Rothco
– Propper (choć robi także i kontrakty)
– Concord
– Intercon Apparel Corp.
– wiele innych, niezidentyfikowanych, pochodzenia głównie azjatyckiego.

Tutaj warto zauważyć, że spośród wszystkich kopii podobno najbardziej godny zainteresowania jest Helikon Tex. Według porównania przeprowadzonego przez MMS „Komandos”, kurtki M-65 produkowane przez Helikona, to obecnie najlepsze kopie dostępne na rynku, zarówno pod względem materiału, jakości wykonania, oraz odwzorowania kroju i detali kurtki.
Ja osobiście mam co do tego mieszane uczucia. Mam dwie kurtki Helikona, jedną z początkowego okresu produkcji (2004 r.) – fatalna jakość materiału, niedopracowany krój i „falujące” zamki. Druga z kurtek, kupiona w 2009 r. (w nietypowym kolorze – polska Pantera wz.93) ma już znacznie lepszy krój i lepszą jakość materiału. Zamek niestety nadal „no name”, zaczyna po jakimś czasie lekko „falować”, ale jest lepiej niż w pierwszym modelu kurtki. Była ponoć seria M65 by Helikon z zamkami YKK, warto o nie pytać u sprzedawców.

Od kurtek pozostałych producentów, powiem w telegraficznym skrócie, lepiej się po prostu trzymać z daleka, ponieważ oferują one niezbyt dobrą jakość, za stosunkowo wysoką cenę. Firma Propper jakiś czas temu dostała kontrakt US Army na produkcję kurtek M65 w UCP, ale generalnie kurtki M65 tej firmy uznawane są za kopie (choć sama firma kontrakty dla US Army – np. czapki czy kaptury do Parki produkowała już dawno).

Co to jest kontrakt, a co to NSN?

Te pytania pojawiają się dość często, a informacje na ten temat są dla wielu bardzo istotne jeśli chodzi o sprawdzenie źródła pochodzenia kurtki.

Numer kontraktu (Contract No.) jak sama nazwa wskazuje, to oznaczenie umowy, jaką US Army zawarło z danym producentem na produkcję określonego asortymentu odzieży. Kurtki posiadające kontrakt, są uznawane za najbardziej „kultowe”. Poza tym, jak już wcześniej wspomniałem, kurtki kontraktowe musiały spełniać normy produkcyjne armii amerykańskiej, więc kontrakt stanowi tutaj niejako gwarancję jakości (aczkolwiek występowały pewne wyjątki także od tej reguły).

Aby nie wdawać się w szczegółowe objaśnianie symboli, warto zapamiętać, że przykładowe kontrakty kurtek M65 to:
– DSA100-75-C-1200 (sprzed 1977 r.)
– DLA100-78-C-0379 (po 1977 r.)
– SPO100-99-D-0303 (produkcja nowsza).

3-literowy symbol oznacza agencję rządową, która złożyła zamówienie, zaś środkowa liczba dwucyfrowa to rok produkcji (kolejno – 1975, 1978, 1999).

Numer NSN (National Stock Number) to tak jakby numer magazynowy odzieży. Określa on produkty, które są zatwierdzone przez rząd USA do użytku. Jako ciekawostkę warto dodać, że numer NSN mogą posiadać także niekontraktowe produkty, np. Alpha na swoich kurtkach cywilnej produkcji umieszcza również numery NSN. Numer NSN, jeśli jest autentyczny, powinien precyzyjnie określić rodzaj ubioru, jego kolor oraz rozmiar.

UWAGA!
Numer NSN nie określa nigdy roku produkcji ani producenta. Tylko typ i cechy charakterystyczne wybranego artykułu.
Przykładowe numery NSN to:
– 8415-782-2936 (przed 1974 r.)
– 8415-00-782-2936 (po 1974 .)

Aby rozszyfrować numer NSN, warto wiedzieć jedynie, że przykładowa liczba 782 oznacza kolor kurtki, 00 oznacza kraj produkcji (00 i 01 to USA), natomiast 4 ostatnie cyfry to rozmiar i typ.

Jak sprawdzić numer NSN?
Istnieje możliwość sprawdzenia, czy posiadany przez nas produkt jest zgodny ze swoim numerem NSN. Kiedyś można było zrobić to pod tym adresem:
http://web.govliquidation.com/auction/haystack?nsn=8415007822888

Teraz adres ten już nie chce działać, można więc próbować gdzie indziej:
https://www.nsncenter.com/
lub tutaj:
https://www.iso-group.com/nsn-search/Search-NSN-Parts-Database/Search-By-NSN

W celu sprawdzenia NSN-u, należy w okienku wpisać swój NSN. Jeśli znajduje się on w bazie, to powinny się ukazać dane zgodne ze stanem faktycznym kurtki / przedmiotu. Jeśli więc posiadamy kurtkę rozmiaru Medium/Regular w kamuflażu woodland, to po wpisaniu jej NSN-u, te same informacje powinny się ukazać na ekranie naszego monitora. Jeśli pojawi się inny przedmiot – trudno, kurtka jest najpewniej fałszywa. Może się też zdarzyć, że danego numeru nie ma w bazie – wtedy też można nabrać podejrzeń.

Można też próbować po prostu w Google wpisać np. przykładowo „nsn 8415007822888” i w wynikach poszukać najbardziej szczegółowej strony, która pokazuje opis przedmiotu. W moim przypadku wyszło:
http://www.govliquidation.com/nsn_info/84150/8415007822888.html

Jak widać, jest to dość dokładny opis podpinki do M65. Zgadza się rozmiar, materiał i kolor, więc przedmiot jest raczej autentyczny.

UWAGA!
W kurtkach z pierwszych lat produkcji zarówno kontrakt jak i NSN mogą wyglądać całkiem inaczej. Może się nawet zdarzyć, że numeru NSN będzie brakowało.

Metki

M65 Olive

W rozpoznaniu oryginalności / kontraktowości kurtki, największe znaczenie mają metki, które były stosowane w kurtkach M65. Dla kogoś obeznanego w temacie jedno spojrzenie na metki bywa wystarczające, by odróżnić kontrakt od podróbki.

Już sam rodzaj i umiejscowienie metek ma znaczenie. W pierwszych kontraktach z lat 60-tych stosowano przeważnie dwie białe metki – jedna z numerami, rozmiarem i ewentualnie nazwą producenta, druga – z „instrukcją obsługi” kurtki.Metki takie bywały najczęściej umieszczone w dwóch różnych miejscach na kurtce – ta pierwsze z reguły na karku, zaś druga na podszewce w miejscu prawej dolnej kieszeni.
Zdarzały się także M65, które posiadały potrójne metki – dwie (duża i mała) naszyte obok siebie, a trzecia umieszczona w innym miejscu na kurtce.

Oto przykłady metek podwójnych:

Górna
image

Dolna:
image

A tutaj przykład metki „potrójnej” – na zdjęciach są ukazane najpierw górna – z rozmiarem, a pod nimi zespół dwóch dolnych:

image
image

W późniejszym czasie, w latach 70-tych zaczęto stosować jedną metkę zintegrowaną, zawierającą wszystkie potrzebne informacje na jednym kawałku białej tkaniny, naszywanej odtąd w jednym miejscu – na karku.Na metce dane odnośnie rozmiarów i numerów kontraktu i NSN oddzielono od instrukcji grubą czarną kreską:

image

Gdzieniegdzie, tak jak w przypadku tej metki, nazwa producenta mogła pojawiać się u dołu metki:

image

Później, w latach 80-tych metki z białej tkaniny zastąpiono dużymi metkami ze specjalnej impregnowanej włókniny koloru zielonego – taki stan utrzymano do końca produkcji oliwkowych M65 (już z plastikowymi zamkami):

image

A tutaj przykład metki z oliwkowej M65 z ostatnich faz produkcji (kontrakt z 1991 r.):

image

M65 Woodland

We wprowadzonych w pierwszej połowie lat 80-tych kurtkach w woodlandzie, metki były wykonane (podobnie jak w oliwkowych M65) z materiału koloru białego:

image

Niedługo później zmieniono je na duże metki z włókniny barwionej na zielono (i tak już zostało):

image

Przykładowa metka z kontraktem z 1999 r.:

image

A tu inna, z późnym kontraktem dla firmy RutterRex z roku 2004:

image

M65 Desert 3color

W przypadku kurtek M65 w kamuflażu Desert 3color, występowały tylko duże metki z impregnowanej włókniny, lecz w odróżnieniu od woodlandów i oliwek, miały kolor piaskowy:

image

Nie zmieniło się to zasadniczo później. Przykładowy kontrakt z 1996 roku:

image

M65 w kamuflażu UCP

I na koniec opowieści o metkach, przykład najnowszej – z M65 w kamuflażu Universal Camouflage Pattern z 2006 r.:

image

Metki kurtek niekontraktowych / podróbek

Metki kurtek niekontraktowych i podróbek M65 najczęściej swoją formą i treścią przypominają metki kontraktowe. Takie jest zresztą ich zadanie, aby osoby niezorientowane w temacie myślały, że mają do czynienia z produktem „oryginalnym”, czyli w domyśle „kontraktowym”.

Alpha

Na początek spójrzmy na przykładowe metki z kurtek cywilnej produkcji firmy Alpha. Alpha oficjalnie dość wyraźnie stara się „odcinać” od kontraktowych produktów, poprzez różnicowanie „cywilnych” metek za pomocą trzech poziomych linii oddzielających część z rozmiarówką od pozostałych informacji na metce. Te trzy linie stały się nawet oficjalnym znakiem rozpoznawczym Alpha Industries, które wyewoluowały w obecne logo Alphy.

imageimage

Jak widać na zdjęciach, cywilne produkty Alphy charakteryzują się przede wszystkim:
– obecnością trzech poziomych kresek pod rozmiarówką;
– obecnością czarnej metki z logo producenta pod główną metką;
– obecnością małej czarnej metki z logo przy skraju lewej kieszeni piersiowej.

Starsze generacje cywilnej Alphy, przez niektórych M-kowców zwane „zielonymi Alphami” (i w opinii niektórych najlepiej wykonane i najbardziej kultowe cywilne Alphy miały takie oto charakterystyczne zielone metki – biały napis „Alpha” na zielonym (lub czarnym, gdy kurtka była czarna) tle:

imageimage

A tutaj na odmianę przykładowa metka z ostatniego, najnowszego okresu produkcji Alphy (przez niektórych uważanego za „początek końca” kultu Alphy), czyli kurtek produkowanych w Chinach:

image
image
Jak widać, napis „made in China” (lub też czasem „made in Egypt”) jest już całkiem oficjalny.

Inne kopie / podróbki

Przykładowe zdjęcia metek z podróbek M65 wszelkiej maści:

image
imageimage
imageimage
image

Z czego jest wykonana M65?

Oryginalna, kontraktowa M-65 wykonana jest z mieszanki bawełny z nylonem w proporcjach 50/50. Materiał ten od skrótu słów Nylon/Cotton zwany jest NYCO. Materiał ten ma dość wysoką gramaturę, jest dość ciężko, bardzo gęsto tkany i mocny. W kurtkach produkowanych od lat 80-tych (w kamuflażu „woodland” od 1982, „desert 3 color od 1989 r.) gęstość uległa zmianie. Dlatego warto wiedzieć, że kurtki z wcześniejszych lat produkcji (60.-70.) mogą sprawiać wrażenie bardziej „pancernych” od swych następczyń.Podszewka kurtki M-65 powinna być wykonana z cienkiej bawełnianej popeliny, lub także z mieszanki NYCO. Zdarzały się także podszewki wykonane z rip-stopu (charakterystyczna kratka). Wszelkie odstępstwa od składu materiału zarówno warstwy zewnętrznej jak i podszewki (np. Polyester/Cotton), świadczyć powinny o tym, że kurtka nie jest kontraktowa. W kopiach bardzo często materiał zewnętrzny wykonywany jest właśnie z mieszanki 65% poliester + 35% bawełna. Zdarzają się też kopie ze 100% bawełny.

UWAGA!
Nie na wszystkich kurtkach kontraktowych na metkach podawany jest skład materiału, zwłaszcza w starszych kurtkach. Czasami brakuje tylko składu podszewki.

W jakich kolorach i kamuflażach produkowano kontraktowe M65?

Początkowo kurtkę M65 produkowano w kolorze Olive Drab (OD) lub Olive Green (OG-107). Generalnie można oba kolory zakwalifikować jako gładki oliwkowy. Dzisiaj właśnie te egzemplarze, w gładkiej zieleni są najbardziej poszukiwane i, niestety, coraz mniej dostępne (mowa o kontraktach).

image

Jak już napisałem wcześniej, od 1982 r. wprowadzono do produkcji kurtkę w kamuflażu „woodland”:

image

W 1989 r. wprowadzono wersję w kamuflażu pustynnym „Desert 3color”:

image

Od niedawna dla US Army produkuje się zmodernizowane M65 w kamuflażu pikselowym UCP. Kurtki te są nieco zmodyfikowane, m.in. nie posiadają już pagonów i posiadają na ramionach rzepy:

image

Można więc przyjąć, że kurtki M65 w kolorach innych niż powyższe, nie są kontraktowe. Spotyka się na przykład M65 w kamuflażu „metro” (miejski) czy też „treebark” (kora drzew). Widywano także M-ki piaskowe, czarne, białe, a nawet takie wynalazki jak M65 w kamuflażu szwedzkim, w niemieckim flecktarnie. Sam kiedyś widziałem podróbkę M65 w kolorze malinowo-czerwonym, albo też z czarnej skóry.

UWAGA!
Nie produkowano seryjnie kontraktowych M65 w kamuflażu pustynnym „desert 6 color”, którego następcą był „3 color”.
Kolejna sprawa: kaptur arktyczny z parki M65, który z powodzeniem można było stosować w kurtce M65, produkowany był tylko w kolorze oliwkowym.

Jakie zamki stosowano w M65?

Kontraktowość, czy też szeroko rozumianą oryginalność M65 można rozpoznać również po rodzaju dodatków krawieckich w nich stosowanych. Podstawowa zasada jest taka: nie stosowano „no-name’ów”. Wszystkie zamki (przynajmniej główny) posiadały sygnatury producenta. Sygnatury mogły mieć również napy, chociaż to akurat nie jest regułą. M65 z wczesnej produkcji posiadały zamki w „srebrnym” kolorze, wykonane (najpewniej) ze stopu aluminium, przypuszczalnie z cynkiem. Te kurtki są dziś praktycznie rarytasem. Najdłużej jednak stosowano zamek mosiężny, najbardziej charakterystyczny dla M-65. W późniejszych woodlandach stosowano pierwotnie zamek mosiężny, później jednak zastąpiono go suwakiem z wytrzymałego tworzywa sztucznego – YKK Vislon (ten sam typ zastosowano również w „desert 3 color”).

Wedle dość ciekawej informacji uzyskanej przeze mnie od Lukabest, w niektórych „bezimiennych” M65 z początku produkcji (1967 r.) umieszczano zamki mosiężne (!) firmy Talon. Tak więc nie tylko „srebrne” zamki mogły się wtedy trafić.
Trzeba jednak być ostrożnym, ponieważ nieraz zdarzało się, że do starych „srebrnych” kurtek ze zniszczonymi zamkami wszywano nowsze, mosiężne, należy mieć tego świadomość.

Ja sam jestem w posiadaniu M-ki, w której dokonał się proce odwrotny – oryginalny główny zamek mosiężny Scovill (M65 z roku 1974) został zastąpiony „cywilnym” aluminiowym zamkiem Simco. Wiem, bo sam tej operacji dokonałem, dzięki temu kurtka znowu się nadaje do użytku.

Do najczęściej spotykanych marek zamków stosowanych w M65 należą m.in.:
– Scovill
– Conmar
– Serval
– General
– Rapid
– Ideal
– Talon
– YKK

Warto dodać, że Alpha w swojej cywilnej produkcji używa od długiego czasu zamków firmowanych własną nazwą (Alpha).
Inna dość istotna informacja – w większości kontraktowych kurtek M65, jakie widziałem, metalowe napy sygnowane są marką RAUF Co.

Problemy z rozmiarówką

Teoretycznie problemów jako takich być nie powinno. Rozmiarówka amerykańska dla wszystkich artykułów umundurowania jest ujednolicona. Rozmiar (zarówno spodni jak i kurtek oraz bluz) podawany jest zawsze w dwóch wymiarach: na szerokość oraz na długość (wzrost).

Rozmiary szerokości (obwodu w klacie):
– XSMALL: 74-84 cm
– SMALL: 84-94 cm
– MEDIUM: 94-104 cm
– LARGE: 104-114 cm
– XLARGE: 114-124 cm
– XXLARGE: 124-134 cm

Rozmiary długości (wzrostu):
– XSHORT: 150-160 cm
– SHORT: 160-170 cm
– REGULAR: 170-180 cm
– LONG: 180-190 cm
– XLONG: 190-200 cm

W praktyce wygląda do tak, że na metce (przeważnie u góry) podany jest najpierw rozmiar szerokości, potem długość, np. Small Regular, albo Medium Short.W teorii wystarczy znać swoje własne rozmiary (obwód w klacie / wzrost) by dopasować sobie kurtkę. Pamiętać należy, że M65 były przeznaczone na zimną pogodę, więc już z założenia były projektowane by „współpracować” z nylonowo-poliestrową podpinką i uszyte tak, aby mieć na nią rezerwę. Tak więc jeśli ktoś ma np. 104 cm w klacie, to powinien się mieścić w rozmiar Medium, bez obaw, że braknie miejsca na podpinkę.

Z przeprowadzonych jednak na forum pomiarów użytkowników kurtek, wynikło jednak, że poszczególne egzemplarze w ramach jednego rozmiaru, np. Medium Regular potrafiły się różnić wymiarami nawet o kilka centymetrów, np. szerokość pod pachami wahała się od 58 do 62 cm, podobnie szerokość w barach między pagonami. Takie rozbieżności zdarzały się nawet w ramach jednego producenta. Dlatego też mimo wszystko, najlepszym sposobem jest po prostu zmierzenie kurtki osobiście, jeśli jest taka możliwość.

Czasami może się okazać, że komuś o wzroście 173 cm będzie pasowała jeszcze kurtka długości Short, a komuś o klacie 106 cm będzie jeszcze pasował rozmiar Medium. Mogą być też sytuacje odwrotne – ktoś ma 177 cm wzrostu, a w kurtka rozmiaru Regular ma na przykład za krótkie rękawy. Tutaj sprawa jest bardzo indywidualna i zależy od gustu. Ktoś woli gdy kurtka sięga mu za pośladki, ktoś inny zaś woli gdy kurtka jest nieco krótsza. Ktoś lubi, gdy kurtka jest dopasowana w barach i klacie, ktoś inny lubi mieć z kolei trochę luzu. Dla pewności trzeba mierzyć. Ale mimo wszystko, rozmiarówka jest dość dobrze pomyślana i osoby mieszczące się w środkowych pułapach danego rozmiaru, powinny się w nim dobrze czuć. Ja na przykład mam 174 cm i 104 w klacie i rozmiar Medium/Regular jest w sam raz. Jedyny problem stanowią zbyt długie rękawy, ale to nie wina rozmiarówki, lecz tego, że jestem człowiekiem o stosunkowo krótkich rękach. Ludzie o normalnych proporcjach nie powinni mieć problemu.

UWAGA!
Na oryginalnych metkach najczęściej podane są zakresy każdego z rozmiarów w calach np.: MEDIUM REGULAR, Height: From 67 to 71 in., Chest: From 37 to 41 in., NATO Size: 7080/9404

Czasami na niektórych podróbkach te parametry podawane są w centymetrach. Świadczy to dobitnie o nieautentyczności kurtki. W centymetrach podany może być jedynie tzw. NATO Size (tu: pod rozmiarami w calach).

Podpinka do M-65

Dla poprawienia własności termicznych kurtki M65, od samego początku stosowano w niej podpinkę. Podpinka składa się z warstwy zewnętrznej z cienkiego nylonu rip-stop, oraz poliestrowego wypełnienia. W założeniach ma utrzymywać odpowiednią temperaturę ciała do -15 stopni mrozu (co oczywiście jest względne i zależy od indywidualnej wrażliwości termicznej człowieka – dla mnie poniżej 0 stopni podpinka to za mało). Podpinka jest lekka i niezbyt gruba, więc wyposażona weń kurtka, nie zrobi z nas od razu „bałwanka”, jak to na przykład dzieje się z zestawem zimowym wz.93 Wojska Polskiego.

W najwcześniejszych M65 mogły się pojawiać jeszcze podpinki starego typu, jak w M51 – na tzw. „baranku”. Podpinka taka wygląda mniej więcej tak:

image

Przy czym, co istotne – na górnym zdjęciu podpinka jest na prawidłowej stronie – „baranek” na zewnątrz, a zielony nylon do środka – „do ciała”.
Często zdarza się, że na różnych aukcjach podpinka taka ukazywana jest przez nieświadomych sprzedawców „na lewą stronę”, czyli barankiem „do ciała”.
Żeby było jasne: podpinka na „baranku” powinna iść „zielonym” do ciała.

A oto zdjęcie podpinki nowszego typu, pikowanej, gdzie pomiędzy dwoma warstwami nylonu ripstop znajduje się wypełnienie watą poliestrową. Ten typ podpinki jest znany większości użytkowników M65:

image

A oto przykładowe zdjęcie metek podpinki – nieco nowsza (zielona) i nieco starsza (biała):

image

Oryginalność podpinki sprawdzamy na tych samych zasadach co kurtki – podpinki tak samo mają swoje kontrakty i NSN-y. Jako ciekawostkę można dodać, że oryginalne podpinki mogą się między sobą różnić odcieniem materiału, a nawet mogą nieco inny odcień nylonu w rękawach niż zastosowanego na część centralną. Szczerze mówiąc, nie wiem z czego to wynika.

Dwie popularne marki producentów podpinek, jakie pojawiają się najczęściej, to Gibraltar i Isratex. Oczywiście producentów podpinek było więcej – są wymienieni wcześniej w artykule.

Oryginalne podpinki są dostępne np. na aukcjach internetowych. Kupując podpinkę należy zwrócić uwagę, by jej rozmiar zgadzał się z rozmiarem kurtki, czyli jeśli kurtkę mamy rozmiaru Small, to i podpinka powinna być oznaczona tym rozmiarem. Może się jednak zdarzyć, że rozstaw dziurek na guziki w podpince nie do końca będzie się zgadzał z rozstawem guzików na kurtce – nie należy się tym przejmować, to się zdarzało. Wystarczy przeszyć guziki w kurtce i dopasować je do otworów w podpince.

Ceny i osiągalność

W tej chwili bardzo trudno jest dostać kontraktową M65 w oliwkowym kolorze i w dodatku w pożądanym przez siebie rozmiarze. Przykładowo – na aukcjach internetowych oliwkowe kontrakty pojawiają się rzadko, czasami nawet sporadycznie. Nieco lepiej jest z nowszymi kurtkami w „woodlandzie” oraz „desert 3 color”. Ceny tych ostatnich potrafią oscylować nawet w dość rozsądnych granicach, czasami nawet w okolicy 100 zł za egzemplarz w bardzo dobrym stanie. Wiele zależy tu od sprzedającego, sytuacja zaś zmienia się dynamicznie, zależnie od podaży na rynku.

Zdarzają się oliwkowe kontrakty, nawet nieużywane w stanie magazynowym, ale ich ceny potrafią grubo przekraczać 400, a nawet 500 zł. Czasami trafić można na używany egzemplarz za rozsądne pieniądze, zwłaszcza od prywatnych użytkowników, nie zajmujących się handlem. Problem może być w tym momencie z rozmiarem, zwłaszcza z rozmiarami nietypowymi. Używane M65 w „woodlandzie” lub „desert” potrafią chodzić czasami po bardzo rozsądnych cenach (zależnie od stanu), więc jeśli ktoś szuka kurtki w którymś z tych kamuflaży, powinno mu pójść łatwiej niż w przypadku oliwki.

Z oliwek osiągalne są też nowe, nieużywane kurtki np. Alphy, ale już cywilnej produkcji, nie kontraktowe. Ich ceny potrafią także sięgać śmiało ponad pułap 400 zł.A są i też tacy „specjaliści” (chodzi o sprzedawców), którzy wykorzystując legendę Alphy, sprzedają produkowane już w Chinach M65 tej marki nawet za 600 zł.

Tak jak już wspominałem, można także nabyć tańsze kopie, których na aukcjach pełno, jednak z ostatnich informacji wynika, że podobno produkty Helikona są najbardziej warte uwagi, zwłaszcza ze względu na odwzorowanie oryginału. Ofertę można sprawdzić na: http://www.helikon.wroc.pl lub u jednego ze sprzedawców Helikona.Oprócz tego pozostają jeszcze liczne sklepy militarne i demobile zarówno internetowe, jak i „na żywo”. Ceny kształtują się różnie, ale najczęściej jeśli już się trafi kontraktowa kurtka, to tania przeważnie nie jest. Zaletą jest możliwość obejrzenia na żywo i przymierzenia w niektórych sklepach na żywo.

Polecam także systematyczne szperanie po „ciuchlandach” wszelkiej maści. Ja sam swoją M65 z Cherokee Industries z kontraktem z 1975 roku trafiłem za 30 zł, niemal w idealnym stanie. Podobne doświadczenia mieli także inni forumowicze. Może się czasami komuś poszczęści.

Pranie i impregnacja M65

Szczegółowe dane na temat pielęgnacji kurtki są umieszczone na metce z instrukcją. Każda oryginalna kurtka posiada takową. Generalnie można przyjąć, że kurtkę najlepiej prać w 40 stopniach, w łagodnym proszku do kolorów. Ja osobiście raczej się nie bawię w jakieś specjalne konwenanse, tylko włączam pralkę na 40 stopni, program do bawełny, wirowanie, proszek do kolorów. Po wypraniu wyciągam kurtkę z pralki i wieszam na wieszaku do ubrań nad wanną i zostawiam do wyschnięcia. Pamiętać należy, że nie należy kurtki wyżymać ani wykręcać.

Wieszak, na którym rozwieszamy kurtkę powinien nie mieć elementów metalowych, które mogłyby mieć kontakt z kurtką i zostawić ślady korozji. Najlepsze moim zdaniem są wieszaki plastikowe.

Kolejna sprawa: po wyschnięciu, dla bezpieczeństwa, lepiej kurtki NIE PRASOWAĆ! Zawarty w materiale nylon może się stopić, zostawiając nieusuwalne lśniące ślady. Ja swoich kurtek nie dotykam nigdy żelazkiem. NYCO ma tę magiczną właściwość, że choćby nie wiadomo jak pomięta była kurtka po wyschnięciu, to po jakimś czasie normalnego noszenia, materiał sam się rozprostowuje i wygładza.

Kurtka M65 fabrycznie jest zaimpregnowana fabrycznie specyfikiem o nazwie Quarpel, wymyślonym przez kwatermistrzostwo US Army jeszcze w latach 60-tych. Impregnat ten od nowości wytrzymuje (podobno) około 15 prań i zapewnia dość dobrą odporność na chłonięcie wody przez materiał. Należy pamiętać, że M65 to nie kurtka przeciwdeszczowa i przy silnej ulewie nie ma siły – po jakimś czasie puści wodę. Impregnat po prostu spowolni ten proces, chociaż przy lżejszych deszczach potrafi dać sobie radę bardzo dobrze.

Po jakimś czasie, po wielu praniach impregnat jednak traci swoje właściwości i kurtka chłonie wodę bardzo łatwo. Można się wtedy ratować dostępnymi na rynku środkami. Odpowiednim i w miarę dostępnym na polskim rynku środkiem jest Nikwax Cotton Proof. Służy on do impregnacji ubiorów z bawełny oraz z materiałów zawierających bawełnę, jak NYCO czy Polycotton. Z doświadczeń własnych mogę potwierdzić, ze właściwie zastosowany, przynosi niezłe efekty. Nie zrobi nam z kurtki Gore-Texu, ale znacznie ograniczy chłonięcie wody przez kurtkę i przyspieszy schnięcie.Ja osobiście przestałem tego używać. Po czasie okazało się, że efekty były takie sobie, a szkoda wydawać na to jednorazowo 25-30 zł.

Podobno dobre efekty daje też Kiwi Camp Dry, ale są to tylko informacje przeczytane na jednym z amerykańskich forów dla myśliwych. Nie miałem możliwości ich zweryfikowania.

M65 i zastosowania outdoorowe

Czy kurtka z 40-letnią historią nadaje się jeszcze do czegokolwiek w dobie nowoczesnych „oddychających” tkanin technicznych, membran czy softshelli? Wydaje mi się, że przy odrobinie dobrej woli jest to możliwe, ponieważ posiada ona kilka niezaprzeczalnych zalet, choć nie jest też wolna od wad.

ZA:
+ doskonała wytrzymałość materiału i długotrwałość całej kurtki (szwy, zamki, napy),
+ często osiągalna w niezłych cenach, zwłaszcza woodland i desert,
+ bardzo dobra ochrona przed wiatrem (materiał zewnętrzny + wiatroodporna podszewka),
+ dobra oddychalność (brak membrany),
+ możliwość dopięcia kaptura od parki M-65,
+ możliwość stosowania podpinki
+ przemyślana konstrukcja, wygoda,
+ styl,
+ szeroko pojęta „kultowość” kurtki.

PRZECIW:
– ciężar,
– słaba wodoodporność i czas schnięcia po przemoczeniu,
– podszewka chłonie pot i dość długo trzyma wilgoć,
– brak kieszeni wewnętrznych,
– pagony – niektórych mogą uwierać pod plecakiem,
– pikowana podpinka oddycha nieco gorzej niż polar,
– dla niektórych po prostu przestarzała.
– kaptur o mało zaawansowanej konstrukcji.

Podziękowania:

Na koniec chciałem podziękować wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do powstania tego artykułu, a zwłaszcza:
– „Królikowi” za niezwykle cenne i fachowe informacje, z których znaczna część znalazła się w tym artykule,
– wszystkim Forumowiczom z forum NGT.pl, którzy na wątku „Kurtka M 65” dzielili się doświadczeniami i istotnymi uwagami na temat kurtek,
– wszystkim Forumowiczom z NGT.pl, którzy zadawali pytania,
– Adminom forum NGT.pl za kilkuletnią cierpliwość i tolerancję dla całego wątku oraz dodanie pierwotnej wersji tego artykułu na forum we wrześniu 2007.
– Gruesome i Devilowi, za nakłonienie i pomoc w utworzeniu nowego forum o kurtce M65, gdzie obecna wersja artykułu znalazła swoje miejsce.
– 2014/11/04 – szczególne podziękowania dla Gruesome za uratowanie i przywrócenie tego wątku do życia po tym, jak przypadkowo skasowałem go z forum

Jako źródła informacji posłużyły mi:
– artykuły z następujących numerów MMS „Komandos”: 2 (134) 2004, 7-8 (161) 2006 oraz 2 (167) 2007,
– informacje od „Królika”,
– doświadczenia opisywane przez użytkowników na starym wątku na forum NGT.pl,
– informacje od Marka „Lukabest”,
– doświadczenia i obserwacje własne,
– zdjęcia z sieci oraz z aukcji,
– obserwacje i doświadczenia użytkowników forum m65.org.pl.

Mam nadzieję, ze zawarte tu wiadomości okażą się komuś pomocne.
Dziękuję za zainteresowanie i przeczytanie tego artykułu.

Tekst skopiowany ze strony m65.org.pl

Przepraszam!

Opublikowano Kultowe rzeczy! | Możliwość komentowania Najbardziej kultowa kurtka Alpha Industrial M65 została wyłączona

Mój pierwszy artykuł w Word Press’ie!

Pewien stary człowiek miał jedynego syna, imieniem Iadilla. Tradycją plemienną jest, że gdy chłopiec dorasta, udowadnia swojej siły charakteru poprzez post. Poszukuje swojego opiekuńczego ducha podczas długich dni spędzonych samotnie bez jedzenia.

avedis-and-door-2

Ojciec był wyjątkowo ambitny i bardzo chciał by syn okazał się najmężniejszym wojownikiem plemienia. Uznał więc, że młody Iadilla powinien pościć znacznie dłużej niż ktokolwiek przed nim. Kilkukrotny pobyt w łaźni i liczne kąpiele, miały go oczyścić i przygotować. Następnie kazał mu położyć się na czystej macie w specjalnie dla niego przewidzianej małej szopce i przykazał by ten zniósł post jak prawdziwy mężczyzna. Obiecał, że po upływie dwunastu dni otrzyma jedzenie i błogosławieństwo ojca.

Bajka indiańskaChłopak posłuchał i położył się z zakrytą twarzą, spokojnie czekając na nadejście ducha, który miał zadecydować o jego przyszłym losie. Każdego ranka ojciec przychodził pod drzwi i zachęcał, by wytrwał. Mówił mu o ogromnym zaszczycie i sławie, które go spotkają, gdy wypełni wyznaczony mu cały okres próby.

Chłopiec nigdy nie odpowiadał na te obietnice i leżał bez najmniejszego znaku niezadowolenia lub szemrania aż do dziewiątego dnia, kiedy odezwał się do ojca następująco:

– Ojcze! We śnie usłyszałem głos mówiący, że to nie jest moja droga. Czy mogę teraz przerwać post i ponowić próbę, kiedy nadejdzie bardziej sprzyjający czas?

Ojciec odpowiedział na to:

– Mój synu, nie wiesz, o co prosisz. Jeśli teraz wstaniesz, stracisz szansę na chwałę. Poczekaj cierpliwie jeszcze trochę. Wytrwaj jeszcze tylko trzy dni. Czy nie chcesz by Twój sędziwy ojciec zobaczył Cię gwiazdą wśród najlepszych wojowników i wodzów plemienia?

Syn posłuchał, zasłonił się dokładniej, aby odciąć światło, które skłoniło go do narzekania i trwał dalej. Dziesiątego dnia powtórzył swoją prośbę. Ojciec jednak, tak jak poprzednio kazał mu wytrwać i obiecał, że sam przygotuje mu pierwszy posiłek i przyniesie go o świcie.

Następnego dnia zobaczył go leżącego tak nieruchomo, że tylko dzięki delikatnemu falowaniu jego piersi widać było, że jeszcze żyje.

– Nie zawstydzę Cię, ojcze. – wyszeptał Iadilla

Ostatniego dnia, o świcie ojciec, uszczęśliwiony osiągnięciem swego celu, przygotował ucztę dla syna i pośpieszył do chatki. Podchodząc pod drzwi był zaskoczony, słysząc go mówiącego coś do siebie. Zajrzał przez mały otwór i zdziwiony zobaczył, jak nakłada jasno czerwony kolor na brzuch i ramiona. Mówił przy tym:

– Byłem posłuszny ojcu, mimo że dał mi zadanie ponad moje młode siły. Nie słuchał moich próśb i będzie tego jeszcze bardzo żałował. Wielki duch przyszedł do mnie i okazał litość. Dał mi nowy kształt i wskazał moją własną drogę, w którą teraz wyruszę.

Ojciec otworzył drzwi i zawołał:

– Mój synu! Mój synu! Modlę się, żebyś nie odchodził!

Bajka indiańska - ptak rudzikMłody człowiek mijając go wskoczył na dach domku. Przemienił się w pięknego ptaka o czerwonej piersi – rudzika. Spojrzał na ojca z litością w oczach i zwrócił się do niego w następujący sposób:

– Nie żałuj zmiany, którą widzisz. Tak będzie mi lepiej. Nie mogę spełnić Twoich wielkich ambicji chociaż posłuchałem Cię i przetrwałem próbę do końca. Nie zostanę najwspanialszym wojownikiem plemienia. Nie odchodzę jednak daleko. Moim domem będą góry, lasy i pola. One mnie nakarmią.  Będę wracał i rozweselał Cię moimi pieśniami, a innych inspirował radością i lekkością serca, które teraz wreszcie czuję.

Potem Iadilla wyciągnął się na palcach, jakby zachwycony darem skrzydeł i zaśpiewał jedną ze swoich najsłodszych piosenek, po czym odleciał w stronę pobliskiego lasu.

Ta bajka indiańska pochodzi z książki „From the original Legends” Corneliusa Mathews’a z 1869 roku. Moje jest tłumaczenie i opracowanie. Jak się podobała bajka indiańska o rudziku?

Opublikowano Aktualności | Możliwość komentowania Mój pierwszy artykuł w Word Press’ie! została wyłączona